wtorek, 29 lipca 2014

Komosa ryżowa z gruszką i ananasem

Ostatnio mam ochotę rozpoczynać dzień od miski pełnej owoców. Mieszam je z owsianką lub kaszą jaglaną, a do tego ulubione orzechy. Po takiej porcji pełnej zdrowia jestem gotowa na kolejny wspaniały dzień :)
Po wizycie w sklepie ze zdrową żywnością przytargałam do domu komosę ryżową, inaczej zwaną quinoą Jest to roślina z rodziny buraka i szpinaku uprawiana już w czasach Inków. Bardziej skojarzyłabym ją ze zbożem lub kaszą niż szpinakiem :) Wcześniej już czytałam o dobroczynnych właściwościach tych małych, okrągłych ziarenek. Dostarczają wiele energii z uwagi na dużą zawartość węglowodanów. Mają niski indeks glikemiczny i są idealne dla bezglutenowców.  Po więcej zalet spożywania komosy ryżowej odsyłam Was do literatury fachowej. A po zdrowe śniadanie odsyłam Was poniżej.



Co potrzebujemy?
Na 3 solidne porcje.
  • szklanka komosy
  • 1 duża gruszka
  • pół bardzo dojrzałego ananasa- jest najsłodszy i ma najwięcej soku
  • garść migdałów- obranych lub ze skórką
  • 1 łyżeczka cynamonu
Jak przyrządzamy?


Jak widzicie lista składników jest bardzo krótka. Kolejną dobrą wiadomością jest to, że czas przygotowania też.
Komosę zalewamy w proporcji 1:1 wodą i gotujemy, najlepiej w garnku z grubym dnem. Ja do wody dodałam płaską łyżeczkę cynamonu dla uzyskania korzennego aromatu. Komosę doprowadzamy do wrzenia na dużym ogniu, aby później przez 10-15 min gotować ją na małym. Pamiętajmy o mieszaniu, żeby komosą się nie przypaliła. Na opakowaniu na pewno znajdziecie wskazówki, jak ugotować swoją komosę.
Owoce obieramy i kroimy w kostkę. Kiedy ugotowana komosa ostygnie, łączymy ją z gruszką i ananasem oraz migdałami. Jeśli kompozycja będzie za mało słodka, dodajcie miodu. Mój ananas był bardzo dojrzały, przez co bardzo soczysty i słodki, dlatego też nie dosładzałam miodem.
Ta propozycja to kolejne wyzwanie dla Waszej wyobraźni. Możecie robić różne połączenia smakowe, używając ulubionych orzechów i owoców.
Smacznego!
 

czwartek, 17 lipca 2014

Razowe spaghetti z bobem, szynką serrano i pomidorkami koktajlowymi

Ten przepis to moja pierwsza przygoda z bobem. Nigdy wcześniej go nie jadłam i średnio mnie interesowało czy jest dostępny na bazarkach. A to duży błąd, bo bób jest super!
Piękny kolor i mega smak. Szybki w przygotowaniu, ogranicza stanie w kuchni do minimum. Mi najbardziej przypadło do gustu obieranie ugotowanego bobu. Są jakieś zawody w obieraniu na czas? :)
Na blogu jest mało pomysłów na makaron, więc zajrzałam do lodówki i wyczarowałam to spaghetti. W sumie nie wiedziałam jak przyprawić bób, więc użyłam tylko soli i pieprzu. W tym przepisie to szynka i ser mają podkręcać smak. 
Gdybyście mieli problem z zakupem szynki serrano to możecie zastąpić ją parmeńską lub szwardzwaldzką. Ja ten hiszpański rarytas dostaję wprost z gorącej Andaluzji przynajmniej 2 razy w roku. Pozdrawiam Ciociu :)



Co potrzebujemy?
Składniki na 3 solidne porcje.
  • 250 g makaronu
  • 200 g bobu
  • 8-10 pomidorków koktajlowych
  • 150 g szynki serrano
  • 2 ząbki czosnku
  • grana padano (ilość wedle upodobań)
  • olej do smażenia
  • 1 łyżka masła
  • sól himalajska
  • świeżo mielony pieprz
Jak przyrządzamy?


W osolonej wodzie gotujemy bób. Kiedy wystygnie, obieramy go. Podobno są tacy, którzy wyjadają połowę porcji w trakcie obierania :). Jeśli należysz do tej grupy, to zakup więcej bobu :). 
Gotujemy makaron. Jednocześnie na dużej patelni rozgrzwamy łyżkę masła i oleju. Dorzucamy bób i czosnek. Smażymy, aż bób lekko się zarumieni. Dodajemy szynkę serrano. Nie bawiłam się w krojenie na równe kawałki, tylko pourywałam je palcami. Podsmażamy bób z szynką przez jakieś 2-3 min. Następnie dorzucamy pomidorki przekrojone na pół. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Uważajcie z solą, ponieważ szynka serrano lubi być słona sama w sobie. Na sam koniec na patelnię wrzucamy ugotowany makaron. Mieszamy, aż do połączenia składników i przez chwilę podsmażamy na pateli na średnim ogniu. Chwilę przed zdjęciem z ognia posypujemy danie grana padano. 
Smacznego!

niedziela, 6 lipca 2014

Lekka sałatka z awokado i malinami

Niezawody przepis na sałatkę to zielenina w postaci rukoli, roszponki czy innej sałaty, ser i sezonowe warzywo lub owoc. Staram się zawsze mieć takie składniki w lodówce, żeby można było na szybko, wrzucając garść tego i tamtego, stworzyć zdrową kolację lub lunch do pracy.
W mojej dzisiejszej propozycji wykorzystałam maliny. Soczyste i pachnące latem w połączeniu z mozzarella i sokiem z limonki stanowią doskonały posiłek na upalne dni.


Co potrzebujemy?

Porcja dla 2 osób.
  • 2 duże garści umytej roszponki
  • 2 garści malin
  • 1 dojrzałe awokado
  • 1 duża kulka lub 1 opakowanie małych kulek mozzarelli (125g)
  • 1 garść słonecznika
  • sok z 1 limonki

Jak przyrządzamy?


Na talerzu umieszczamy w dowolnej kombinacji roszponkę, maliny, awokado pokrojone w kawałki, mozzarellę (dużą kulkę pokrojaną w kostkę; małych kulek nie trzeba kroić). Każda porcję skrapiamy sokiem z połowy limonki i posypujemy słonecznikiem.
Sok z limonki można zamienić na dowolną oliwę. Ziarna słonecznika można też uprażyć na suchej patelni.
Smacznego!

czwartek, 3 lipca 2014

Truskawkowo-brzoskwiniowy smoothie

Wstyd! Takie zaniedbanie....Długo mnie tutaj nie było. Nowa praca okazała się bardzo wymagająca. Konta się same nie rozliczą i analizy same się nie zrobią ;) Po intensywnym miesiącu w końcu mam więcej czasu na urzędowanie w kuchni. 
Do blogosfery powracam ze zdrowiem na talerzu. Ostatnio dużo rozważam nad tym, co chcę mieć na talerzu. A chcę mieć zdrowie, kolory i smaki natury, a mało wysoko przetworzonych produktów pełnych składników, których nazw nie potrafię nawet przeczytać. I mięso też co raz rzadziej gości na naszym stole. Oczywiście bez popadania w skrajność, ponieważ burgera we wrocławskiej Drodze Mlecznej nie odmówię. Po prostu nie mam smaka na mięso. Za to mam smaka na sezonowość na talerzu, zapach samodzielnie gotowanego dżemu truskawkowego i rosnącego w piekarniku drożdżowego z jagodami.
A jaki jest Wasz wybór?



Co potrzebujemy?
Na 2 porcje.
  • 1 brzoskwinia
  • 1 kiwi
  • garść truskawek
  • sok z jednej pomarańczy
Jak przyrządzamy?

Kiwi (obrane ze skórki) oraz brzoskwinię kroimy na kawałki. Dodajemy truskawki i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Całość blendujemy. 
Smoothie najlepiej podawać schłodzony. Można dodać też kilka kostek lodu i wtedy zblendować. 
Ot, cała filozofia! 
PS. Smoothie to dobra opcja na "przemycenie" owocu/ warzywa, którego normalnie nie jemy. Ja dla przykładu nie lubię kiwi :)
Smacznego!




Zajrzyj jeszcze tutaj:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...