Ten przepis to moja pierwsza przygoda z bobem. Nigdy wcześniej go nie jadłam i średnio mnie interesowało czy jest dostępny na bazarkach. A to duży błąd, bo bób jest super!
Piękny kolor i mega smak. Szybki w przygotowaniu, ogranicza stanie w kuchni do minimum. Mi najbardziej przypadło do gustu obieranie ugotowanego bobu. Są jakieś zawody w obieraniu na czas? :)
Na blogu jest mało pomysłów na makaron, więc zajrzałam do lodówki i wyczarowałam to spaghetti. W sumie nie wiedziałam jak przyprawić bób, więc użyłam tylko soli i pieprzu. W tym przepisie to szynka i ser mają podkręcać smak.
Gdybyście mieli problem z zakupem szynki serrano to możecie zastąpić ją parmeńską lub szwardzwaldzką. Ja ten hiszpański rarytas dostaję wprost z gorącej Andaluzji przynajmniej 2 razy w roku. Pozdrawiam Ciociu :)
Co potrzebujemy?
Składniki na 3 solidne porcje.
- 250 g makaronu
- 200 g bobu
- 8-10 pomidorków koktajlowych
- 150 g szynki serrano
- 2 ząbki czosnku
- grana padano (ilość wedle upodobań)
- olej do smażenia
- 1 łyżka masła
- sól himalajska
- świeżo mielony pieprz
W osolonej wodzie gotujemy bób. Kiedy wystygnie, obieramy go. Podobno są tacy, którzy wyjadają połowę porcji w trakcie obierania :). Jeśli należysz do tej grupy, to zakup więcej bobu :).
Gotujemy makaron. Jednocześnie na dużej patelni rozgrzwamy łyżkę masła i oleju. Dorzucamy bób i czosnek. Smażymy, aż bób lekko się zarumieni. Dodajemy szynkę serrano. Nie bawiłam się w krojenie na równe kawałki, tylko pourywałam je palcami. Podsmażamy bób z szynką przez jakieś 2-3 min. Następnie dorzucamy pomidorki przekrojone na pół. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Uważajcie z solą, ponieważ szynka serrano lubi być słona sama w sobie. Na sam koniec na patelnię wrzucamy ugotowany makaron. Mieszamy, aż do połączenia składników i przez chwilę podsmażamy na pateli na średnim ogniu. Chwilę przed zdjęciem z ognia posypujemy danie grana padano.
Smacznego!
musiało świetnie smakować :)
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://facebook.com/takeittasty
cóż za kolory :) piękne zdjęcie, pięknego dania :)
OdpowiedzUsuńTo ja właśnie do tych należę, którzy muszą kupić więcej bobu :D Robię czasem takie spaghetthi ale bez bobu, więc z bobem pewnie też czad :D
OdpowiedzUsuń