Troche kontrowersyjne połączenia mięsa i kawy. Powrzechne w Portugalii, również w połączeniu z tuńczykiem. U nas zdecydowanie rzadziej można spotkać podobną kombinację smaków.
Tym przepisem wyszłam poza swoją "comfort zone". Fajnie jest po tamtej stronie.
Ten stek wdzięczy sie też do Was ze stron nowego Magazynu Dolnośląskich Blogerów Kocioł . Znajdziecie tam wiele przepisów z udziałem kawy i kaszy, nauczycie się robić bułki i poczytacie o gęsi ze Spytkowa. Zapraszam!
Co potrzebujemy?
Na 3 porcje.
Składniki:
- 3 steki z rostbefu (200–250 g)
- 4–5 gałązek rozmarynu
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- sól i świeżo mielony pieprz
Składniki na sos:
- 300 ml mocnej kawy
- 200 ml czerwonego półwytrawnego wina
- 8 sztuk suszonych moreli
- 1 łyżka masła
- 1 łyżeczka miodu
- ½ łyżeczki mielonego cynamonu
- ¼ łyżeczki gałki muszkatałowej
- ¼ łyżeczki mielonego chilli
Jak przyrządzamy?
Do garnka dodajemy wino i morele. Zagotowujemy na dużym ogniu, po czym zmniejszamy go i redukujemy ilość płynu o połowę. Dolewamy kawę , przyprawiamy cynamonem, gałką muszkatałową oraz chilli. Ponownie zagotowujemy i redukujemy sos o połowę. Dosładzamy miodem. Ściągamy sos z ognia i blendujemy. Ponownie pogrzewamy go na średnim ogniu, dodajemy masło i gotujemy przez kolejne 10 minut.
Aby przygotować stek potrzebujemy umytej i osuszonej wołowiny w temperaturze pokojowej. Rozgniatamy w palcach czosnek i smarujemy nim mięso. Na patelni grillowej mocno rozgrzewamy olej, dorzucamy gałązki rozmarynu, a na nie wykładamy steki. Smażymy w wysokiej temperaturze, z każdej strony po 2 minuty, aby uzyskać średni stopień wysmażenia. Aby uzyskać steki dobrze wysmażone, należy trzymać je na patelni po minucie dłużej z każdej strony.
Mięso ściągamy z patelni i zostawiamy je, aby odpoczęło 5 minut. Przyprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem. Gotowe steki serwujemy z przygotowanym wcześniej sosem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz